WątkiTuż po wojnie pomysł humanizowania architektury modernistycznej tkaniną artystyczną rozpropagowany został przez Le Corbusiera. Wielkie, puste, ascetyczne płaszczyzny ścian nowoczesnych budynków, pozbawione sztukaterii i innych form ornamentalnych, domagały się „ocieplenia”. Gobeliny, nierzadko monumentalne, stwarzały pozór intymności. Wywoływały skojarzenia z ciepłem i przytulnością, a także odgrywały istotną rolę akustyczną, ponieważ pochłaniały dźwięk w betonowych budynkach. I choć młodemu Oskarowi Hansenowi pomysł ten wydawał się banalny, trafił na podatny grunt w wielu krajach europejskich. W Polsce renesans zainteresowania tkaniną artystyczną przypada na koniec lat pięćdziesiątych, lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte. W 1968 roku w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych powstała Pracownia Tkaniny Eksperymentalnej, kierowana przez Wojciecha Sadleya. Wystawa w Kordegardzie. Galerii Narodowego Centrum Kultury prezentuje dokonania Wojciecha Sadleya oraz czworga artystów z pierwszego dyplomowego rocznika pracowni: Bogusławy Jaroszewicz-Fogler, Zygmunta Łukasiewicza, Małgorzaty Martynowicz Laird oraz Anny Michniewicz. Prezentacja, konfrontująca dokonania twórcze różnych indywidualności artystycznych, jest szczególnie ciekawa w perspektywie wybitnych dokonań pedagogicznych prowadzącego pracownię Wojciecha Sadleya. Rzeczą nieczęstą jest, by artyści wywodzący się z jednej pracowni, pozostający przez lata w bliskim kontakcie, razem pracujący i wystawiający, mieli tak odmienny i zindywidualizowany język twórczy. Wojciech Sadley należy bezspornie do tytanów polskiej tkaniny artystycznej. To klasyk awangardy, który zrewolucjonizował samo wyobrażenie tkaniny, poszerzając i pogłębiając jej definicję, a zarazem wywierając przemożny wpływ na tkaninę europejską lat sześć dziesiątych i przyczyniając się do jej całkowitej emancypacji w kolejnym dziesięcioleciu [1]. Artysta ten wybrał ścieżkę osobną, eksperymentował. Mimo że posługiwał się warsztatem tkackim, nie traktował go rygorystycznie. Jego prace wymykają się prostej klasyfikacji. Jego „tkanina, która przestała być tkaniną”, sytuuje się na pograniczu rzeźby [2]. Sadley był zresztą twórcą terminu „technika własna” [3]. Podążał za indywidualną wizją, tworząc obiekty-instalacje. Interesowały go surowce pokrewne włóknu. Bywały nimi drut, skóra, sierść, drewno, a nawet papier. Zderzał ze sobą faktury i tworzywa – miękkie ze sztywnymi, ciepłe z chłodnymi. By użyć terminu Danuty Wróblewskiej – był biologistą. Konstruował własne wyobrażenia inspirowane przyrodą, tkankami, makropowiększeniami świata natury, podle-gającymi niezmiennym prawom wzrostu i symetrii. Jego całkowicie osobne niby-organizmy wprawiają w zdumie-nie i konsternację. Kreował zjawiska plastyczne z pogranicza teatralnej rekwizytorni i magii. Ujawniał w tym charakterystyczną dla wybitnych twórców umiejętność wskrzeszania stanu dzieciństwa. Wystawa w Kordegardzie gromadzi prace Sadleya odbiegające od tradycyjnej definicji tkaniny, w tym cykl Żądła, określony przez Wiesławę Wierzchowską mianem przestrzennego kolażu [4], będący syntezą obserwacji natury, a zarazem jej daleko idącym przetworzeniem. W skórzanych kadłubach i w kokonach utkanych z wełnianej przędzy, niczym w żywych istotach, tkwią ostrza noso-rogów – kos. W jednej z prac artysta wykorzystał pokryty reliefem dziewiętnastowieczny kanadyjski kieł morsa, w innych, miniaturowych, użył kłów dzików. Żądła wywołują poczucie zagrożenia. Mamy wrażenie, że na naszych oczach rozegra się za moment jakiś pierwotny krwawy spektakl lub rytuał ofiarny. Tematem tego cyklu jest śmierć, a właściwie stany graniczne między życiem i śmiercią, nieustanne sąsiedztwo istnienia i unicestwiania. Te niemal biologiczne twory ożywają w naszej wyobraźni, zmartwychwstają z cmentarzysk przedmiotów zbędnych i zapomnianych, z monstrualnych gablot entomologicznych. Obok prezentowane są Figury z 1974 roku – kolekcja przeskalowanych skarabeuszy, wypchanych złotych poduszeczek z nadmiarową liczbą czułków i kończyn ze sznurków. Wypalone w lśniących pancerzach dziury przywołują myśl o przemijaniu – vanitas vanitatum. Na wystawie prezentujemy także nieeksponowane wcześniej prace malarskie Sadleya z 1962 roku. To malarstwo materii. Ciemne, impastowe obrazy na grubych, masywnych deskach uświadamiają, że w ciągu swojej drogi artystycznej Sadley pozostawał przede wszystkim malarzem. Organiczne faktury, uzyskane z warstw gipsu, piasku, cementu i kleju, połyskują niczym mika. Przypominają skały albo zwęglone twory natury. Ich chropowata faktura przeniesiona zostanie na gobeliny. Gama kolorystyczna jest tu ograniczona, przede wszystkim brunatna. Gdzieniegdzie błyszczą pasma żywego koloru – czerwieni i żółcieni – przebijając się niczym światło przez woal mroku. Niekiedy artysta wycina w desce płaszczyzny, na które nanosi kolor. Mimo że prace są abstrakcyjne, oko przyzwyczajone do poszukiwania form mimetycznych dopatrzy się emanujących tajemniczym blaskiem sylwetek przypominających ikonowe postacie świętych.[1] N. Zawisza, Wojciech Sadley. Człowiek, twórca, legenda, [w:] Wojciech Sadley. Wystawa twórczości, katalog czterech wystaw retrospektywnych, Warszawa–Łódź 1995, s. 7, za: J. Barszcz, J. M. Zawadzki, Wojciech Sadley. Tkanina życia, Warszawa 2019, s. 262.[2] Sztuka i przyjaciele, Pisma wybrane Danuty Wróblewskiej, red. K. Zychowicz, Warszawa 2022, s. 295, 302.[3] N. Zawisza, op. cit., s. 7.[4] W. Wierzchowska, Problem tożsamości, „Design” 1992, nr 9, s. 63.Autor tekstu: Katarzyna HaberWstęp bezpłatnyOprowadzania: 12, 19 kwietnia w godz. 17:00-19:00; 10 maja w godz. 16:00-18:30; 18.05 – Noc Muzeów, godz. 18:00-21:00.Wernisaż wystawy: 11 kwietnia o godz. 18:00Finisaż wystawy: 19 maja – oprowadzania w godz. 16:00-18:00.Czas trwania wystawy: 11 kwietnia – 19 majaKuratorka wystawy: Katarzyna HaberOrganizatorzy: Narodowe Centrum Kultury, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Nasza strona internetowa używa plików cookies
W celu zapewnienia bezpieczeństwa oraz poprawienia jakości usług strona, którą Państwo odwiedzają, wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie zgadzają się Państwo na ich wykorzystywanie, prosimy o zmianę ustawień swojej przeglądarki lub opuszczenie strony.